SpellForce

Gordon

Zachary, ta taktyka to była chyba tak, że ustawiasz 4 herosów i awatarka obok gargulców, a najsłabszego bohatera dajesz jak przynęte dla meduzy. Ona jak go zobaczy ożywia gargulce, tamta piątka je pokonuje i zostaje sama meduza. Ale i tak zapwne coś poplątałem.
Co do kodów, jak już mówiłem, ja tam tylko i wyłącznie przyśpieszenie czasu na 3 (godmode psuje jednak rozgrywkę), zresztą jak dla mnie to żadne cheaterstwo, w końcu wszystko dzieje się jak normalnie, tylko że szybciej, nie ma tu żadnych ułatwień.
I uważam, że innych kodów nie powinno się używać. Kłopot z meduzami? Unikasz ich, zamiast zabijać i, jeśli naprawdę bardzo chcesz je wykończyć, wracasz nieco później, z wyższym levelem i lepszymi bohaterami i zwykłym atakiem dajesz spokojnie radę.

Drakon Arach

Meduzę da się zabić nawet tuż po wyjściu z Boskiego Muru.

Ja miałem 20 level i mój avatar i bohaterowie zdołali skutecznie wy eksterminować CAŁY Mulandir łącznie z gargulcami, które też da się zabić.

Meduza może i umie zamieniać w kamień i mocno uderzać, ale wystarczy kapłan, dobra taktyka i ciągły atak i meduza w końcu zginie.

Gra na kodach według mnie jest marnotrawieniem zabawy płynącej z gry. Jaka to przyjemność na nieśmiertelności zabić bossa? Albo przyspieszyć sobie czas? Walka ludźmi w nocy... to jest wyzwanie!

MarkusTJ

Cóż, przyznam się że raz użyłem kodu.. Kiedy przechodziłem grę po raz trzeci (po raz trzeci to chyba było Łucznikiem Umysłu - łuki + magia umysłu) to wkurzyłem się w tej planszy z Olbrzymami (GodMarchia??) i użyłem na surowce i nieskończoną manę, żeby rozwalić tego na 30 poziomie. Poza tym to mi się nie zdarzyło Very Happy

Meduzy nigdy nie pokonałem od razu po Boskim Murze ;( Najwcześniej to po Farlornowej Nadziei.

Gra bez cheatów jest pasjonująca, więcej w niej strategii, no i większa uciecha ze zwycięstwa. Tyle w tym temacie Wink

)